środa, 8 maja 2013

Calineczka

                  Kolejna z książeczek, która bardzo utkwiła mi w pamięci. Obrazki z tego wydania kształtowały moją wyobraźnie. Wyobrażenie bajki o Calineczce - gdy czytałam lub słuchałam bajeczki o Calineczce przed oczami miałam właśnie te ropuchy, kret i reszta. Ten egzemplarz znalazłam w antykwariacie. Jednak obrazki były w mojej pamięci jak żywe. A muszę przyznać, że czasami moja pamięć jest zawodna i zdarza się, że pamiętam coś (obrazek, jakąś rzecz) całkiem inaczej niż to było naprawdę. ;)

Calineczka. - Hans Christian Andersen
Ilustracje - Elżbieta Gaudasińska.
Przełożyła - Stefania Beylin.
ISBN - brak
Krajowa Agencja Wydawnicza 
Wydanie I, 1980 rok, Warszawa


W żadnej innej wersji ropuchy nie były tak fajne - wyglądające jak prawdziwa ropucha, a nie przejaskrawione brzydactwo. 




W ten właśnie sposób Calineczka pielęgnowała jaskółkę w mojej wyobraźni - pod przykryciem takiej plecionki. 




Cieszę się, że znalazłam ten skarb dzieciństwa w antykwariacie. :) (I pewnie o wielu książeczkach będę tak pisała. :D )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz