sobota, 11 maja 2013

Baśnie

                 Baśnie Andersena ze stosiku pożyczonego w poniedziałek od znajomej. Okładka mocno zniszczona, choć środek prawie nie tknięty zębem czasu czy dziecięcą rączką. 
                 W gdy byłam mała miałam całkiem inne wydanie, format A5, twarda szara okładka, niemal drobny druk, bez obrazków. A jednak wydawała mi się jedną z najpiękniejszych książek, dzięki zawartemu w niej teksu. Baśnie Andersena tak naprawdę nie potrzebują ilustracji, są tak piękne same w sobie, że wyobraźnia sama tworzy w głowie piękne obrazy.

Baśnie - H.Ch. Andersen
Ilustracje - J.M. Szancer
Przełożyli - Stefania Beylin i Stanisław Sawicki
Tytuł oryginału - Eventyr og historier 
ISNB - brak
Nasza Księgarnia
Wydanie XII, 1978, Warszawa



J.Ch. Andersen w ogrodzie po Kopenhagą, rok 1869.

'Brzydkie kaczątko'

'Królowa śniegu'

'Dzielny ołowiany żołnierzyk'

'Stara latarnia'

'Dziewczynka z zapałkami'

'Latający kufer'

'Księżniczka na ziarnku grochu'

I wiele innych bajeczek. :)


3 komentarze:

  1. Ta książka i ilustracje to mistrzostwo. Widzę, że Andersen sam wyglądał jak z ilustracji Szancera :) Sam kolorowałem kredkami te czarno - białe obrazki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, czarno-białe też tam były. W niektórych swoich książkach też czasami kolorowałam (co wyjdzie na jaw, gdy je zaprezentuję ;) ).

      Usuń
  2. Эта книга с ее иллюстрациями сохранилась в моей душе на всю жизнь. И только сегодня узнала имя автора таких дивных и волшебных образов. Спасибо всем, кто сохранил память о чудесном волшебстве сказки и детства!

    OdpowiedzUsuń