piątek, 28 czerwca 2013

Koniec roku szkolnego u Pani Bajki....

Wakacje, znowu są wakacje.
Na pewno mam rację wakacje znowu są.
Wakacje, znowu są wakacje.
Na pewno mam rację wakacje znowu są.


Eh, musiałam. Nie mogłam sobie podarować tego refrenu. ;)

Ale do rzeczy. 
Nie wspominałam tutaj, nie było okazji, o tym, że w gdańskiej bibliotece miejskiej w C.H. Manhattan 3x w tygodniu, przed południem, odbywały się zajęcia dla maluchów 2-6 lat. Prowadziła je kochana przez wszystkie dzieciaki, Pani Bajka. Zajęcia polegały na zabawach ruchowych, przekazywaniu dzieciom różnych ciekawych wiadomości poprzez zabawę i zajęcia plastyczne.  
Trafiłam na te zajęcia przez przypadek. Poszłam tam, za namową koleżanki, która lepiej znała to miejsce, na biblioteczny plac zabaw z Bliźniakami. To było we wrześniu. Przez przypadek załapaliśmy się na zajęcia z Panią Bajką i tak aż do końca stycznia. W lutym Bliźniaki poszły do przedszkola i przestaliśmy chodzić.
Znalazło się jednak dziecię, z którym mogłam tam chodzić (mam na myśli zajęcia, a nie samą bibliotekę). :) 
Ale niestety, co fajne, musi się kiedyś skończyć. I tak, kolejne zajęcia dla maluchów będą dopiero we wrześniu. Choć Panią Bajkę nadal będzie można spotkać, bo będzie prowadziła wakacyjne zajęcia dla dzieci szkolnych (koło godziny 10:30 czy 11, nie wiem dokładnie, jeśli znajdę ulotkę, to ją tu umieszczę). 

A dzisiaj tak na zakończenie był teatrzyk o Szewczyku Dratewce:





Który przedstawiły panie bibliotekarki. :)

Następnie były zabawy ruchowe. Dzieci ustawiły się w kółeczku i śpiewały razem z Panią Bajką piosenki, bawiły się w pociąg oraz inne zabawy:


A na koniec Pani Bajka rozdała dyplomy:

Twarzyczki dzieci są wymazane,
bo nikogo nie pytałam po pozwolenie zamieszczenia zdjęć,
poza tym jestem przeciwna pokazywaniu zdjęć dzieci 
na ogólnie dostępnych portalach. 

A to dyplom: 


Bliźniaków co prawda nie było (przedszkole), ale i one dostały dyplomy. :) 
(W końcu bardzo lubiły Panią Bajkę i gdy już się oswoiły z miejscem i ludźmi
obsiadały Panią Bajkę ze wszystkich stron). 
:)




poniedziałek, 24 czerwca 2013

Małagosia contra Małgosia

           W tej chwili nie pamiętam ile miałam lat, gdy przeczytałam tę książkę. W każdym razie pewnie nie więcej niż 13. Bardzo mi się podobała. Zastanawiałam się wtedy, jakby to było, gdybym to ja się przeniosła w czasie? Nie pamiętam do jakich wtedy doszłam wniosków. Dzisiaj jednak sobie myślę, że to by była masakra, gdyby jako nastolatka trafiła gdzieś kilka wieków wstecz - byłam kiepska z historii i pewnie nie kompletnie bym sobie nie poradziła. ;)

Małgosia contra Małgosia. - Ewa Nowacka
Ilustracje - Waldemar Andrzejewski
Seria: Klub siedmiu przygód
Nasza Księgarnia
Wydanie II, 1976 rok, Warszawa
 










sobota, 22 czerwca 2013

Ach, te zwierzaki. Psiaki.

                 Hicoirek. Książeczkę poznałam przy okazji gromadzenia biblioteczki najstarszej siostrzenicy (podlotek kończy w tym roku 16 lat :) ). Byłam i nadal jestem zachwycona ilustracjami. Te śmiejące się oczy, ten błysk łobuzerstwa, zdziwienie. Tekst też jest miły oczom i uszom, króciutki. Niestety, w swoich zbiorach książeczki nie mam, a siostra mieszka daleko, więc nie mogę przetrzebić książeczek dzieci, których już nie czytają. A ten egzemplarz znalazłam w bibliotece. Niestety, książeczka bez kodu kreskowego, więc nie można jej wypożyczyć. Dlatego zdjęcia mają odblaski, bo robiłam je w bibliotece. 
          Z serii 'Ach, te zwierzaki' można znaleźć: Kaczuszka, Kocięta, Zajączki, Wiewiórki, Kurczęta i inne.

Ach, te zwierzaki. Psiaki. - Teodora Cedro
Ilustracje - Pierre Courronne
ISBN 83-86720-26-3
Wydawnictwo Paweł Skokowski
1992 rok, Lublin










Filip walczy z niepogodą

                 Książeczka, na którą natrafiłam w zbiorach J., wśród książeczek kupowanych jej siostrzenicom. Do tej pory chyba książeczka nie wpadła mi w ręce, a jeśli tak, nie byłam nią zainteresowana. Jednak w maju (wtedy odwiedziłam J.) bardzo mi się spodobała. Bardzo, bardzo. Książeczka nie ma tekstu. Jedyny tekst jest na początku książeczki, reszta to same obrazki. I tylko od nas zależy, jak potoczy się fabuła, i dzieci i dorośli mogą wymyślać co i dlaczego się dzieje na podstawie obrazków. Myślę, że to fajna zabawa. :)
       A tekst brzmi tak:
'Czemu parasol, kiedy jest go potrzeba, akurat jak na złość się zacina? Czy to prawda, że gwałtowność ulewy wzrasta z odległością do najbliższego parasola? I dlaczego najlepiej zostawić parasol w domu, a zwłaszcza w niepogodę? Na te i inne wielkie pytania metrologii Filip da Wam wyczerpującą odpowiedź.' 

Filip walczy z niepogodą. - Henne Türk
Tytuł oryginału - Philip Geren winde & wetter 
ISBN 83-85567-09-7





















niedziela, 16 czerwca 2013

Baśnie Dalekiego Wschodu

                             Nigdy tej książki nie przeczytałam, choć na półce w domu stała od lat (i nadal stoi, nie zabrałam jej jeszcze ;) ), więc nie umiem nic o niej powiedzieć. Ale może ktoś czytał?
       Książka zabiera baśnie: japońskie, chińskie, mongolskie, koreańskie, filipińskie, wietnamskie, kambodżańskie. 

Baśnie Dalekiego Wschodu
Wybór i adaptacja - Stanisław Jedynak
Opracowanie graficzne - Małgorzata Wrzos
ISBN 83-03-03292-5
Krajowa Agencja Wydawnicza
Wydanie I, 1991 rok, Lublin