sobota, 10 sierpnia 2013

Czerwony Kapturek - W. i J. Grimm

           Wydanie z serii 'Poczytaj mi mamo'. Jeden z dwóch Kapturków na jakich się wychowałam. W tej wersji obrazki podobały mi się najbardziej. Szczególnie wilk. Tak prawdziwy, budzący respekt, ale też sympatyczny. Gdy teraz patrzę na ilustrację przedstawiającą Czerwonego Kapturka i jej mamę, to myślę sobie, że mama wygląda jak hipiska w tej chustce. ;) W każdym razie, scena wygląda na bardzo czułą. Z kolei jeśli chodzi o scenę ukazującą, jak Czerwony Kapturek i jej babcia wyskoczyły z brzucha wilka, to przez całe życie wyglądało mi na to, jakby dziewczynka chciała zrobić gwiazdę (której ja nigdy przez całe życie nie byłam w stanie zrobić). 
           Przeczytałam sobie tego Kapturka jeszcze raz i odkryłam tu, że tu też pada pytanie o wielkie ręce. Nie wiem dlaczego w dzieciństwie mi to umknęło? 
           Dodam, choć już o tym wspomniałam w poprzednim poście, że ową książeczkę znalazłam na Jarmarku Dominikańskim. Egzemplarz, który miałam w dzieciństwie zaginął. Nie mogłam wierzyć, że ją znalazłam i to w takim dobrym stanie. Jest to bowiem  jedna z książeczek, na których odnalezieniu zależało mi najbardziej. A takich 'najbardziej' jest kilka, całkiem sporo. 

Czerwony Kapturek - Wilhelm i Jakub Grimm
Ilustrowała - Jolanta Marcolla
Przełożył - Marceli Tarnowski
ISBN 83-10-08476-5
Nasza Księgarnia
Wydanie II, 1986 rok, Warszawa


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz